5 years ago

Smalec z fasoli

Jakoś w pierwszej połowie lutego zaczął chodzić za mną smalec. Jako, że tego typu produkty najlepiej wychodzą mojej mamie, a ja nie chciałam prosić o produkcję, bo dostałabym go aż nadto, postanowiłam wypróbować przepisy, które często przewijają się na stronach i fanpejdżach ze zdrową żywnością - czyli smalcu z fasoli.

Aby nie iść na łatwiznę, nie wykorzystałam fasoli z puszki. Tak więc moczymy - w moim przypadku około 8h.

image.png
Sucha - zalana - namoczona - gotowa

Następnie fasolę należy ugotować - w zależności od jej rozmiaru nawet 2 godziny. Ja miałam odmianę małej fasoli, ale i tak trwałoby to zdecydowanie zbyt długo jak na mój gust, więc do gotowania wykorzystałam niezastąpiony szybkowar. 20 minut i gotowe :)

Pora na dodatki: cebula, nieodzowne w naszym domu chilli (dodawane niemal do wszystkiego) oraz potarte jabłko.
image.png
Dodatki podsmażamy chwilę na oleju.

Następnie ja normalnie sięgnęłabym po blender, ale w przepisie wyczytałam, że lepiej fasolę rozgnieść widelcem, wtedy zachowa się ciekawsza faktura pasty. Faktycznie, rozgniotła się bez problemu do całkiem miłej formy. Pozostało wymieszać z dodatkami oraz przyprawami (sól, pieprz, majeranek) i voila.

image.png

image.png

Na kanapce pastę jeszcze trochę dosalam dla smaku.

image.png

WERDYKT? WOLĘ SMALEC :D

Aczkolwiek nie mogę powiedzieć, żeby ta pasta była zła. Jest smaczna i na pewno zdrowa. A to, że koło smalcu nie stała, cóż, w sumie nie można się dziwić.
Tak więc sznity z tłustym raz na jakiś czas nie zastąpi, ale może być smacznym dodatkiem do kanapki i może w prosty sposób podbić białko w diecie u osób, które ograniczają spożycie mięsa.

  • 146Upvotes
  • $5.41Reward
  • 8Comments

Comments

You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.

Reply

No comments