2 years ago

Małgorzata Musierowicz "Nutria i Nerwus"

Kolejna część Jeżycjady. Tą czytałam więcej razy niż np. Pulpecję, jakoś wydawała mi się fajniejsza, pewnie dlatego, że opowiada o bardzo gorącym lecie i wyprawie z plecakiem.

O dziwo, czytając ją teraz, po latach, byłam dość zniesmaczona, zwłaszcza na początku.

Natalia, zwana Nutrią, to trzecia w kolejności od najstarszej siostra Borejko. Romantyczna, wiotka, dość chwiejna emocjonalnie. Bałaganiara, poetka. Od pewnego czasu zapalona turystka.
Nutrię poznajemy bliżej podczas spaceru z Tuniem, z którym spotyka się jakiś czas. Ten miłośnik regat o dominującej osobowości silnie narzuca Natalii swoje decyzje, nie dając jej dojść do głosu w niemal żadnej kwestii. Kiedy podczas tegoż spaceru informuje ją, że jutro przyjeżdża jego mama, aby poznać jego przyszłą żonę (przy czym - żadnych oświadczyn nie było), Natalia nie wytrzymuje - i zrywa z nim w dość widowiskowy sposób. A tego samego wieczora pakuje plecak, by o świcie udać się pociągiem nad morze, gdzie będzie chciała przemyśleć to i owo. Towarzyszyć jej mają jej dwie siostrzenice - Róża i Laura, czyli Pyza i Tygrys.

Oj, Natalko, Natalko, wybrać się w samotną podróż z dwoma dziewczynkami, w tym jedną mocno krnąbrną? Odważnie. Zwłaszcza, że Laura już zdążyła namieszać i śledzić ją w podróży będzie złowrogi Nerwus, brat Tunia, z którym właśnie zerwała.

I tu właśnie ten niesmak. Prześladowca, który przypina się do biednej Nutrii kajdankami w pociągu? I z tego rozpoczyna się kolejna historia miłosna? Może kupowałam to w młodości, dziś nie kupuję. No, ale przynajmniej, znając dalszy ciąg losów Natalii, wiemy, że nic trwałego z tego nie będzie.

A chipsy na zdjęciu octowe, gdyby ktoś pytał ;)

  • 64Upvotes
  • $4.11Reward
  • 2Comments

Comments

You can login with your Hive account using secure Hivesigner and interact with this blog. You would be able to comment and vote on this article and other comments.

Reply

No comments