Mój blog

Z racji rozmaitych planów na najbliższe dni zapragnęłam zorganizować Bomblowi dzień dziecka we wtorek, więc z rana prędziutko pognałam do paczkomatu, ażeby szybko, jeszcze przed pracą, odebrać poduchę z Maszą i Niedźwiedziem, która miała wejść w skład paczuszki prezentowej, i zdążyć ją wyprac i wysuszyć tak, aby obdarowany mógł już niej skorzystać.
Miałam więc niespotykaną możliwość obejrzeć Rozlewisko o poranku (po godzinie 7) z lekko przymglonym niebem i zastanawiająco małą liczbą kaczek.

Due to various plans for the next few days, I wanted to organize Bombel's children's day on Tuesday, so in the morning I rushed to the parcel locker so that I could quickly, before work, collect the pillow with Masha and the Bear, which was to be part of the gift package, and have time to work it out and dry it so that the recipient can use it.
So I had an unprecedented opportunity to see the Pool in the morning (after 7 o'clock) with a slightly hazy sky and a surprisingly small number of ducks.

A gdyby ktoś chciał zerknąć, jak wygląda dziecko w dzień dziecka, proszę, oto bonusowe zdjęcie Bombla:

And if anyone wants to see what a child looks like on children's day, here's a bonus photo of Bombel:

.

Daily Activity