Mój blog

Poszliśmy sobie dziś na obiad do Restauracji u Nepalczyka w Ustroniu. Całkiem udany spacer, sporo kilometrów zrobione, a więc apetyt dopisał. A co serwuje Nepalczyk?

Today we went to dinner at the Nepalese restaurant in Ustroń. Quite a successful walk, a lot of kilometers done, so the appetite was good. And what does the Nepalese serve?

Zupa z kurczakiem, łagodna, dla Bombla.

Chicken soup, mild, for the Boy.

Czosnkowe chlebki naan.

Garlic naan.

Paneer, bardzo ostre.

Paneer, very spicy.

Pierożki momo z kurczakiem.

Chicken momo.

Była też masala chai, pyszna.

There was masala chai, too. Tasty.

Wnętrze, z nienachalną muzyką, delikatnie przypominały mi czasy naszej podróży przez Himalaje.

The interior, with unobtrusive music, delicately reminded me of the times of our trip through the Himalayas.

The pub looks ordinary from the outside. It is located outside the city center, close to the blocks called Manhattan. However, it has its own, quite nice garden.

Knajpa z zewnątrz jest niepozorna. Ulokowana jest za centrum, blisko bloków zwanych Manhattanem. Ma jednak swój własny, całkiem przyjemny ogródek.

Jedzenie spoko - zupa dobra, choć w wersji pikantnej zapewne ciekawsza. Paneer super. Pierożki ok, aczkolwiek ja sobie nie pojadłam - choć zapewne dlatego, że pewien mały łobuz zrzucił mi jednego pierożka na ziemię.

The food was good - the soup is good, although the spicy version is probably more interesting. Paneer great. Dumplings ok, but I could eat more - probably because a little rascal threw me one dumpling on the ground.

Walking